Apple to firma, która – do pewnego czasu – była raczej niezbyt przychylna ciągłym zmianom designu. Gigant z Cupertino był raczej wierny sprawdzonej konstrukcji, którą tylko systematycznie udoskonalał. Zmiana przyszła dwa lata temu. Co więcej, najświeższe plotki sugerują, że tegoroczny iPhone znów może zaskoczyć wiele osób.

Potrójny aparat główny to dopiero początek?

Informacja ukazała się w sieci za sprawą leakstera, który ukrywa się pod nickiem @OnLeaks. To dość rozpoznawalna w branży osoba, która wręcz słynie z tego, że zwykle podaje informacje pewne, które po pewnym czasie znajdują odzwierciedlenie w rzeczywistości. Czy i tym razem @OnLeaks trafi w sedno? Trudno powiedzieć, jednak wypada zauważyć, że zaprezentowane przez niego grafiki iPhona XI robią wrażenie.

https://twitter.com/OnLeaks/status/1081902300434780161

Patrząc na tę grafikę, trudno mi wyrobić sobie jednoznaczną opinię. Z jednej strony takie rozmieszczenie potrójnego modułu aparatu wygląda świetnie, jednak wypada zwrócić też uwagę na zaskakująco dużą wysepkę, na której producent ulokował moduły. Warto też mieć z tyłu głowy świadomość tego, że do premiery kolejnych iTelefonów zostało jeszcze sporo czasu. Pozwala to domniemywać, że wygląd może jeszcze ulec pewnym zmianom.

Nie sposób nie zauważyć też w tym miejscu, że byłoby miło, gdyby Apple spróbowało zawalczyć o serca klienteli nie tylko designem i funkcjonalnością, ale także i wyceną swoich produktów. Niedawno Tim Cook, CEO Apple, przyznał, że sprzedaż smartfonów z 2018 roku nie jest tak dobra, jak firma początkowo się spodziewała. Może warto choćby rozważyć przedefiniowanie modelu biznesowego i położenie większego nacisku na politykę cenową?

Na odpowiedź przyjdzie nam poczekać jeszcze nieco czasu.

źródło: @OnLeaks na Twitterze

na zdjęciu głównym: Apple iPhone XR (fot: screen z oficjalnej strony Apple)