Huawei to jedna z tych firm, która przeszła naprawdę długą drogę. Patrząc na najnowsze urządzenia z linii Mate, włodarze firmy spokojnie mogą powiedzieć, że było warto. Dostaliśmy urządzenia nowoczesne, innowacyjne i stylowe. Oczywiście, postęp kosztuje, jednak również w ujęciu ceny, wcale nie wygląda to źle.

Huawei Mate 20 Pro – specyfikacja techniczna i cena

• Ekran: 6,39 cala, AMOLED, o rozdzielczości QHD+ ze zintegrowanym skanerem linii papilarnych,
• Bateria: 4200 mAh,
• Procesor: Kirin 980,
• Pamięć RAM: 6/8 GB,
• Pamięć na pliki użytkownika: 128/256/512 GB ze wsparciem dla kart nanoSD,
• Aparat główny: 40 Mpix (f/1.8) + 20 Mpix (f/2.4) + 8 Mpix,
• Kamera selfie: 24 Mpix,
• Wsparcie dla dwóch kart SIM: tak,
• Certyfikacja: IP68,
• System operacyjny: Android Pie z nakładką EMUI 9,
• Łączność i moduły: Bluetooth 5.0, WiFi 802.11 ac, GPS, NFC, USB-C.

Pewnego rodzaju ciekawostką pozostaje natomiast zastosowanie głośników stereofonicznych. I nie, nie jest to zwykła stereofonia, a dość ciekawe podejście do zagospodarowania poszczególnych modułów w smartfonie. Otóż jeden z głośników znajduje się… w porcie USB-C. To dość dziwna i – o ile sięgam pamięcią – niespotykana zagrywka. Drugi moduł ulokowano już nieco bardziej standardowo, nad ekranem.

Wypada też zauważyć, że wyświetlacz jest nieco zagięty. Tym samym, Huawei dołącza do grona firm, które próbują eksperymentować z tą technologią na nieco szerszą skalę. Wielu z Was może natomiast zapatrywać się zwłaszcza na zintegrowany z ekranem, skaner. To dość odważna decyzja, zwłaszcza jeśli zdamy sobie sprawę z tego, że „zwykłe” moduły linii papilarnych tego producenta ocierały się o perfekcję.

Cieszy też ewolucja w postaci potrójnego aparatu głównego. Huawei już od jakiegoś czasu uciera nosa konkurencji i nie będę zdziwiony, jeśli Mate 20 Pro, który pracuje w asyście sztucznej inteligencji, postawi konkurentom poprzeczkę bardzo, bardzo wysoko. Mimo wszystko, na końcowe reakcje i opinie związane z trybem foto/wideo, trzeba jeszcze odrobinę poczekać.

No i wreszcie cena. Bez owijania w bawełnę… nie jest źle, choć mało kto nazwałby Mate’a 20 Pro urządzeniem tanim. Jeśli wyłożycie na stół 4299 PLN, urządzenie jest Wasze. Co warto podkreślić, w przedsprzedaży (która trwa do 4 listopada) można zgarnąć też kilka gratisów: ładowarka bezprzowodowa o mocy 15W oraz karta pamięci, która pomieści 128 GB danych.

Huawei Mate 20 – specyfikacja techniczna i cena

• Ekran: 6,53 cala przy rozdzielczości Full HD+,
• Bateria: 4000 mAh,
• Procesor: Kirin 980,
• Pamięć RAM: 4 GB,
• Pamięć na pliki użytkownika: 128 GB ze slotem dla kart nanoSD,
• Aparat główny: 16 Mpix (f/2.2) + 12 Mpix (f/1.8) + 8 Mpix,
• Kamera selfie: 24 Mpix,
• DualSIM: tak,
• Certyfikacja: IP53,
• System: Android Pie + EMUI 9,
• Moduły i łączność: NFC, GPS, Bluetooth 5.0, WiFi 802.11ac, złącze słuchawkowe, skaner linii papilarnych.

Różnice – poza takimi elementami, jak skaner czy specyfikacja techniczna – dosięgły też wyświetlacza. Jest to moduł płaski (tzw. „flat”), który został wykonany w technologii IPS. Naturalnie, tak samo jak poprzednik, wykonany jest w formacie 18,7:9. Zwraca też uwagę pojemny akumulator. Miłym akcentem jest też ładowarka o pokaźnej mocy 22,5W.

W chwili obecnej trudno mówić o tym, czy potrójny aparat główny w Mate 20 znacząco odbiega od tego, jaki oferuje droższa wersja urządzenia. Oczywistym jest, że Huawei Mate20 Pro ma po prostu lepsze predyspozycje do wykręcania świetnych zdjęć, ale wydaje się, że słowo klucz, to „znacząco”. Coś mi podpowiada, że dla typowego użytkownika fotki ze zwykłego Mate’a 20 także będą więcej niż dobre.

Huawei Mate 20 w przedsprzedaży kosztuje 2999 PLN. Jeśli kupicie zestaw do 4 listopada, dostaniecie w gratisie inteligentną opaskę Huawei TalkBand B3 Lite. Oba smartfony będą w Polsce dostępne w trzech wersjach kolorystycznych: czarnej, niebieskiej i Twilight.

źródło: informacja prasowa producenta, opracowanie własne

fot: screen z oficjalnej strony Huawei Polska