Honor i Huawei łączy wiele wspólnych zawiłości biznesowych. Taki stopień – w cudzysłowie – pokrewieństwa pozwala firmie wypuszczać urządzenia, które często stanowią niemal kalkę już zaprezentowanych smartfonów od Huawei. Różnice w specyfikacji nie są na ogół zbyt wielkie, jednak ciekawiej robi się wtedy, gdy spojrzymy na wycenę urządzeń marki Honor. Nie inaczej ma być i tym razem.

Honor 10 stanowi niemal lustrzane odbicie już zaprezentowanego i dostępnego w sprzedaży, Huawei P20. Niemal, ponieważ w wyglądzie obydwu smartfonów można doszukać się pewnych subtelnych różnic w proporcjach ekranu. Co jednak najważniejsze, Honor 10 zaoferuje Wam wyświetlacz o przekątnej 5,84 cala w specyficznym formacie 19:9, wraz z wykorzystaniem rozdzielczości 2280 x 1080 px. Naturalnie pojawi się także „notch”, czyli charakterystyczne wycięcie w ekranie.

Urządzenie zaoferuje Wam podwójny aparat główny: 20 + 24 Mpx i to właśnie aparat zdaje się być największą różnicą względem Huawei P20, który posiada specyficzną, potrójną matrycę główną. Na froncie producent przewidział pojedynczy moduł aparatu, który będzie bazował na 24-megapikselowej kamerze głównej. Cieszy także deklarowana obecność wejścia na słuchawki audio.

Honor 10 będzie napędzany przez wydajny układ Kirin 970, układ graficzny to Mali G72 MP12 z chipem NPU, który odpowiadać będzie za przetwarzanie poleceń systemu SI. Producent ma zaoferować trzy wersje urządzenia, gdzie główne różnice dotyczą pamięci wewnętrznej: 4 GB RAM + 64 GB na nasze pliki, 4+128 GB oraz 6 GB RAM i 128 GB pamięci wbudowanej. Warto prze

myśleć swoją decyzję, bowiem smartfon najpewniej nie będzie posiadał wejścia na kartę SD.

Docieramy wreszcie do ceny. Trzeba uczciwie oddać, że ta zapowiada się całkiem nieźle. W zależności od wersji, przyjdzie nam zapłacić mniej więcej:

• 4 GB RAM, 64 GB pamięci ~1500 złotych,
• 6 GB RAM, 64 GB pamięci ~1600 złotych,
• 6 GB RAM, 128 GB pamięci ~2000 złotych.

Oficjalna premiera urządzenia odbędzie się już dziś, we czwartek. Ciekawe, czy firma pokusi się na jakąś ciekawą akcję promocyjną, oferując użytkownikom co ciekawsze gratisy. A może wycena – gdyby się potwierdziła – to już taka niemal promocja?

źródło: WinFuture.de, gsmarena 

na zdjęciu głównym Honor 9 Lite, screen ze strony producenta