Huawei P20 i P20 Pro oficjalnie. Specyfikacja i cena kuszą

Huawei P20 i P20 Pro oficjalnie. Specyfikacja i cena kuszą

Huawei oficjalnie pokazał dziś dwa flagowe urządzenia z linii P. Mocniejszy modelem jest oczywiście P20 Pro, jednak tańszy Huawei P20 także oferuje wiele. Miłym akcentem jest także trwająca do 12 kwietnia przedsprzedaż, w ramach której producent przewidział kilka ciekawych gratisów. W dalszej części newsa znajdziecie ceny, specyfikację techniczną oraz naturalnie zdjęcia. A tak się składa, że jest na co popatrzeć.


Zacznijmy od droższego, ale i lepiej uzbrojonego Huawei P20 Pro. W Polsce smartfon kosztuje 3499 złotych. Smartfon kusi ekranem wykonanym w technologii OLED, który zamyka się w przekątnej 6,1 cala. Pewnego rodzaju ciekawostką jest format 18,7:9 z zagęszczeniem wynoszącym 407 punktów na cal. Świetnym rozwiązaniem jest możliwość ręcznego wyłączenia tak zwanego wycięcia, w którym Huawei ukrył kamerę oraz czujniki. Wpływa to znacząco na komfort pracy z flagowcem, bowiem nie wszyscy przepadają za tym „kołnierzykiem” w wyświetlaczu.

Smartfon zadebiutuje z Androidem Oreo, a za jego wydajność odpowiadać będzie Kirin 970 w asyście 6 GB pamięci RAM i 128 GB na nasze pliki. Co ciekawe, niestety bez możliwości rozbudowy z wykorzystaniem kart SD. Układ graficzny, na który postawił Huawei, to wydajna konstrukcja Mali G-72 MP12. Huawei szczyci się wykorzystaniem w swoich smartfonach sztucznej inteligencji, dlatego też nie powinna Was dziwić obecność technologii NPU, która ma odpowiadać za „uczenie się” przez urządzenie naszych nawyków i optymalizowanie działania.

Fot: producenta

Ciekawie robi się w kwestii kamer. Dwie to za mało, dlatego też Huawei stawia na potrójną optykę główną. 40 Mpx + 20 Mpx + 8 Mpx, kolejno ze światłem F/1.8, 1.6 i F/2.4. 40-megapikselowa matryca skrywa zaimplementowan sensor barw RGB (Red-Green-Blue), 20-megapikselowa matryca pełni funkcję monochromatyczną, zaś najmniejsza pod kątem megapikseli optyka będzie oferować trzykrotny zoom optyczny i pięciokrotny zoom hybrydowy. Co jednak najważniejsze, właśnie to oczko aparatu odpowiadać będzie za pełnienie funkcji teleobiektywu.

Huawei stawia na technologię AI Image Stabilization (AIS), co można tłumaczyć jako próbę zaprzężenia do roboty przy zdjęciach sztucznej inteligencji, aby wygenerowane przez nas fotki były jak najlepsze i dosłownie powalały na kolana swoją jakością i szczegółowością. Sam jestem ciekaw, czy deklaracje producenta będą pokrywać się ze stanem faktycznym. Jeśli tak będzie, to możemy mieć do czynienia z nowym królem fotografii mobilnej.

Zwieńczeniem aparatu (aparatów) głównych jest wsparcie dla nagrywania materiałów w 4K przy 60 klatkach na sekundę. To kapitalny wynik i mam nadzieję, że telefon pokaże tu przysłowiowy pazur. Huawei – idąc poniekąd za panującą w branży modą – daje nam także wsparcie dla nagrywania w SuperSlowMotion przy 960 klatkach na sekundę. Wygenerowane w ten sposób materiały będą zapisywać się w rozdzielczości HD.

Smartfon wspiera Bluetooth 4.2, NFC, a zaimplementowane na stałe ogniwo akumulatora cechuje się sporą pojemnością 4000 mAh. W przedsprzedaży do urządzenia dorzucany jest tablet Huaweu MediaPadT3 8.0 Wi-Fi o rynkowej wartości 549 złotych. Korzystający z przedsprzedaży dostaną także dedykowaną kamerkę 360 stopni. Jeśli kuszą Was te akcesoria, warto się spieszyć. Akcja promocyjna kończy się 12 kwietnia.

Huawei P20, czyli nieco uboższy braciszek wersji Pro także zaskakuje wieloma ciekawymi rozwiązaniami, jednak – nie oszukujmy się – najbardziej cieszy jego wyważona cena. W Polsce urządzenie można kupić za 2699 złotych, co można uznać za całkiem ciekawą ofertę. Zwłaszcza zaś dla miłośników naprawdę niemal bezramkowych urządzeń, bowiem w tym właśnie ujęciu trudno dostrzec wiele różnic między P20-tką, a wersją Pro.

Fot: producenta

 

Wiodącą zmianą jest odrobinę mniejszy ekran o przekątnej 5,8 cala. Co jednak ważniejsze, bazuje on na matrycy LCD IPS, nie zaś na technologii OLED. To jedna z głównym różnic. Ekran smartfona oferuje rozdzielczość FHD+ i zagęszczenie na poziomie 428 punktów na cal. Tak samo, jak droższa wersja Pro, daje też możliwość ręcznego wyłączenia „kołnierzyka” w górnej części ekranu.

Mamy tu również Kirina 970, Mali G-72 MP12 i technologię NPU. Producent oferuje 4 GB pamięci RAM i 128 GB pamięci wewnętrznej, również bez możliwości rozbudowy z wykorzystaniem slotu kart SD. Różnice są o wiele bardziej zaakcentowane w ujęciu matrycy głównej. Huawei P20 oferuje „tylko” podwójną matrycę główną: 12+20 Mpx ze światłem F/1.8 i F/1.6. Całości dopełnia laserowy AF, AI Image Stabilization oraz wsparcie zarówno dla 4K przy 60 klatkach na sekundę, jak i dla SuperSlowMotion w jakości HD. Na froncie producent przewidział pojedynczą kamerkę o imponującej, 24-megapikselowej matrycy.

Miłym akcentem są też głośniki stereofoniczne, tryb DualSIM, zmodyfikowany o najnowszą wersję EMUI Android 8.1 i chroniące całą bryłę smartfona (szkło na froncie i na pleckach) szkło Gorilla Glass 5. Specyfikacją zamykamy informacją o baterii, która ma mieć 3400 mAh. Warto też tutaj dopowiedzieć, że w ramach przedsprzedaży do Huawei P20 nie będzie dołączany tablet. Ten rarytas producent przewidział tylko dla osób kupujących wersję Pro. Ci z Was, którzy nabędą Huawei P20, muszą zadowolić się kamerką nagrywającą w 360 stopniach.

źródło: informacja prasowa, zdjęcie z materiałów producenta