Nie tak dawno temu pisałem Wam, że iPhone XR ma być koniem pociągowym, który będzie napędzać sprzedaż smartfonów z logo Apple. O ile trudno tu mówić o zmianie, tak wydaje się, że można już śmiało rozważyć użycie słów „mogło być lepiej”.

Firma zmniejsza zapotrzebowanie?

Historia opiera się o raport Nikkei Asian Review, wedle którego wyniki sprzedażowe nieco rozmijają się z oczekiwaniami firmy z Cupertino. Efektem przeszacowania, firma ma wycofywać się z planowego zwiększenia produkcji iPhone’a XR. Zgodnie z informacjami serwisu źródłowego, Apple już skontaktowało się ze swoimi podwykonawcami – firmami Foxconn oraz Pegatron, aby wstrzymali plany rozbudowy dodatkowych linii produkcyjnych dla XR.

Mówi się, że Foxconn przygotował aż 60 linii montażowych, ale na ten moment wykorzystuje mniej więcej 45 linii. Oznacza to, że 15 linii najprawdopodobniej obrasta kurzem. To pokazuje, że Apple iPhone XR najprawdopodobniej padł ofiarą przeszacowania przez analityków. Warto też dopowiedzieć, ze Pegatron także nie pracuje w tej chwili na przysłowiowy „pełen gwizdek”. Tutaj niestety nie znamy szczegółów, jak ilość linii montażowych w użyciu.

Pewnego rodzaju „efektem ubocznym” jest natomiast wzrost ilości zamówień na iPhone 8 oraz iPhone 8 Plus. Pokazuje to dość dobrze, że nawet tak zdyscyplinowana klientela, jak ta, którą szczyci się Apple, potrafi myśleć portfelem. Prosta matematyka podpowiada, że ósme iTelefony są tańsze nieraz nawet i o 20% od „budżetowego” iPhone XR. Obydwaj przytoczeni w tekście dostawcy, czyli Foxconn i Pegatron otrzymali połączone zamówienie na 5 milionów egzemplarzy smartfonów z rodziny iPhone 8 i iPhone 8 Plus.

Tym samym, łączna liczba wprowadzonych na rynek „ósemek”, w ujęciu kwartalnym, ma wzrosnąć z 20 do 25 milionów egzemplarzy. Trudno jednak nie zgodzić się z tym, że niższe od przewidywanego zainteresowanie iPhone’m XR raczej nikogo w Cupertino nie cieszy.

źródło: gsmarena

na zdjęciu głównym: iPhone XR (fot: producenta)