Wiele osób nie zamierza płacić kroci za urządzenia mobilne. Zależy im zwłaszcza na kulturze pracy oraz kilku prostych funkcjach, które najprościej można określić słowami „telefon służy do dzwonienia, SMS-owania i sporadycznego surfowania po sieci”. Wydaje się, że właśnie dla tych osób Neffos C5 Pro będzie ciekawym wyborem.
Specyfikacja nie porywa, ale ta cena…
Urządzenie jest następcą stosunkowo popularnego Neffosa C5A, który także grał w niskiej półce cenowej. Największym wyróżnikiem smartfona, który zresztą promuje sam producent, jest ekran FullView w formacie 18:9. Bardzo pozytywnie zaskakuje też 24-miesięczna gwarancja realizowana w formule door-to-door. Miło, że producent załączył do zestawu sprzedażowego silikonowe etui oraz folię ochronną. To pozornie błaha rzecz, jednak pozwoli ona zaoszczędzić Wam parę złotych.
Warto też w tym miejscu zaznaczyć, że Android GO, to nieco okrojona wersja systemu od Google, która cechuje się tym, że do płynnego działania potrzebuje naprawdę niewiele mocy. Właśnie z zastosowania tej wersji Androida bierze się taka specyfikacja techniczna, którą na zwykłej wersji systemu należałoby określić za niewystarczającą. Trudno bowiem inaczej nazwać obecność 512 MB/1 GB pamięci RAM oraz 8 lub 16 GB na dane użytkownika.
Pozostałe elementy specyfikacji technicznej wyglądają następująco:
- Ekran: 5,32 cala, 18:9 i rozdzielczości FVGA+ (940 x 480 px),
- Procesor: MediaTek MT6580M,
- Grafika: Mali-400,
- Wsparcie dla kart SD: tak, do 64 GB,
- Aparat główny: 5 MPix ze wsparciem dla HDR,
- Kamerka selfie: 2 Mpix,
- Dual SIM: tak, standby,
- Akumulator: 2200 mAh,
- Waga: 150 gramów.
No i wreszcie najważniejsza rzecz – cena. Jest ona naprawdę bardzo niska, bowiem dla wersji 1 GB RAM + 8 GB RAM kształtuje się na poziomie 279 złotych. Za Neffosa C5 Plus z 16 GB na dane użytkownika trzeba zapłacić 319 złotych. W chwili obecnej wycena najniższej wersji, która będzie mieć tylko 512 MB RAM pozostaje nieznana. Wydaje się, że urządzenie może zainteresować sobą wiele osób, które nie potrzebują przysłowiowych wodotrysków, a smartfon traktują stricte jako urządzenie robocze.
źródło: informacja prasowa