Kilka miesięcy temu podczas eventu Galaxy Unpacked po raz pierwszy zobaczyliśmy prototyp składanego smartfona. Słowo klucz, to prototyp. Urządzenie wydawało się być duże oraz po prostu grube. Na szczęście najświeższe wizualizacje pokazują, że Samsung najwyraźniej zdołał dość mocno odchudzić produkt, który wreszcie zaczął kusić swoim wyglądem.
Składany smartfon może być szczupły? Najwyraźniej może
Wizualizacja powstała za sprawą serwisu LetsGoDigital, którego ekipa udoskonaliła już znane wizualizacje w oparciu o najnowsze plotki branżowe. Spore znaczenie odegrał tu materiał wideo, który jakiś czas temu wyciekł do sieci. Najbardziej rzucającą się w oczy innowacją jest zawias, który nie jest podzielony na segmenty. Ten element będzie odgrywał kluczowe znaczenie w tak zaawansowanej technicznie konstrukcji jak składany smartfon od Samsunga.
Przedstawiony na wizualizacjach ekran ma przekątną 7,3 cala i pracuje w rozdzielczości 1536 na 2152 pikseli. Po złożeniu ekranu na pół dostajemy jego „użytkową część” o przekątnej 4,58 cala. Niemal pewnym jest też to, że smartfon będzie posiadał dwie baterie, topową specyfikację techniczną oraz cenę, której na pewno nie będzie można uznać za niską. Oczywiście innowacja musi kosztować, jednak wiele wskazuje na to, że Koreańczycy wystawią klientom spory rachunek.
W chwili obecnej nie wiemy na jaki zestaw aparatów zdecyduje się producent. Spekulowano o potrójnym module głównym, którego jedna z matryc będzie pełnić rolę kamery selfie, gdy urządzenie będzie złożone. Takie rozwiązanie podpowiada logika, bowiem ze znanych obecnie wizualizacji wynika dość precyzyjnie, że po prostu w każdym innym układzie, zabraknie miejsca na moduł selfie. Miłośnicy składanych smartfonów muszą wytrzymać w niepewności jeszcze przez dwa tygodnie. Spodziewamy się zobaczyć Samsunga Galaxy F już 20 lutego, w asyście jubileuszowego Galaxy S10.
źródło: LetsGoDigital
na zdjęciu głównym: Samsung Galaxy J3, fot: własne