Nuda w domu? Bez smartfona bym chyba zwariował


Pandemia COVID-19 postawiła wiele osób w zupełnie nowej sytuacji. Ilość czasu jaki spędzamy w domu wzrosła diametralnie. Czy w parze z tym zjawiskiem idzie czas, jaki spędzamy przy smartfonie?


Słowem wstępu…

Kiedyś czas wolny spędzało się po prostu na dworze. Dziś jest to dość mocno utrudnione. A ile czasu można porządkować szafę czy leżeć i patrzeć w sufit? Oczywiście, mowa o czasie wolnym, bowiem sam schemat pracy zdalnej nie jest dla mnie niczym nowym i obecne zagrożenie koronawirusem tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że jest to idealny model pracy dla takiej osoby jak ja. Dla gościa, który lubi pracować trochę poza schematem.

Czasem od 9 rano, a czasem nieco krócej, jednak nadrabiając później ten czas w weekend. Świetna sprawa i to, co dla innych stało się prawdziwym dramatem, dla mnie jest czasem, kiedy z wielką radością otwieram rano oczy i „idę” do pracy, czyli po prostu siadam do laptopa, który leży kilka metrów ode mnie. Wyzwaniem okazało się być zorganizowanie czasu wolnego. Tutaj z pomocą przychodzą usługi VOD, ale ile można siedzieć i oglądać filmy czy seriale, prawda?

Smartfon, czyli odskocznia

W technologii najbardziej lubię to, że są chwile, kiedy może być ona odskocznią. Czasem od nudy, czasem od brzydkiej pogody na dworze czy od tego czasu, kiedy wszystko, co trzeba było zrobić, zostało już zrobione i nastaje taka ta dziwna chwila konsternacji, gdy nie jesteśmy jeszcze zbyt zmęczeni, by położyć się na kanapie i patrzeć w sufit, ale też nie czujemy się na tyle mocni, by przystąpić do kolejnego trudnego zadania.

Właśnie w takich sytuacjach, przynajmniej jak dla mnie, smartfon stał się odskocznią, która wygryzła z tej roli komputer. No, niemal wygryzła, bo wiele zależy od promocji na Steamie 🙂 Tak czy inaczej, lubię polubiłem te chwile, gdy mogę sobie w spokoju usiąść na fotelu lub położyć się na hamaku i pograć w Score Hero czy PUBG Mobile. Rozrywka mobilna wciąga mnie co najmniej tak mocno, jak gry na dużym ekranie telewizora czy laptopa.

Pokazuje to dość dobrze, że nawyki wielu osób, nawet takich jak ja, które są w internecie obecne niemal od jego początków w Polsce, mogą się zmienić. Zabawne, bo jeszcze kilka lat temu nie wierzyłem w tę całą bzdurę związaną z rzekomą erą post-PC. W sumie to wciąż nie do końca wierzę, bowiem praca ze smartfona to droga przez mękę, ale rozrywka? No, to zupełnie inna para kaloszy. Jeśli coś wyszło twórcom smartfonów niemal wzorowo, to właśnie ten aspekt.

Chwila dla siebie to nie tylko social-media

Pewnie sami wielokrotnie widzieliście smartfonowych zombie, którzy uzależnili się od przewijania ekranu od góry do dołu. Wiadomo, media społecznościowe. Wiele osób wkręciło się tak bardzo, że ich mięśnie ulokowane przy kciuku faktycznie wyglądają na przypakowane 🙂 Nie neguję i nie oceniam, jednak jestem zdziwiony tym, dlaczego tak dużo użytkowników nie próbuje odkrywać w swoich smartfonach nowych możliwości.

Czasem, gdy ktoś ze znajomych prosi mnie o konfigurację nowego smartfona, lista próśb jest bardzo prosta: zrobić maila, żeby działał internet i wybrane platformy social-media. No, czasem jeszcze pada sugestia o Netflixa czy inne usługi VOD, ale niemal nic poza tym. To dość częste zjawisko, które obserwuję od kilku lat. Podejrzewam, że część z tych użytkowników nie zdaje sobie sprawy z tego, że w Sklepie Play czy analogicznym sklepie z apkami od Apple są jeszcze setki tysięcy innych świetnych programów czy gier.

Może więc teraz, w erze pandemii, gdy media społecznościowe nieco spowszednieją, warto byłoby wreszcie poznać inne ciekawe apki, jakie stworzyli dla nas deweloperzy? Sporo świetnych platform jest darmowych i potrafią wciągnąć na wiele godzin. Ja niedawno znalazłem kilka ciekawych gier. Celowo nie podaję tytułu, żeby Was nie naprowadzać. Po prostu wejdźcie czasem do sklepu z aplikacjami i poszukacie co ciekawszych nowości. Może w tym wyjątkowym czasie, jaki „zagwarantował nam” COVID-19 odkryjecie zastosowania smartfona, o których nie mieliście większego pojęcia? 😉