OnePlus daje, OnePlus zabiera. z OP6 znika lubiana funkcja

OnePlus daje, OnePlus zabiera. z OP6 znika lubiana funkcja

Aktualizacje to świetna rzecz. Dostajemy nowe łatki zabezpieczeń, ciekawe funkcje, mamy poczucie że ktoś dba o nasz produkt. Ale lubiane update’y to także broń obusieczna. Dobitnie przekonali się o tym posiadacze szóstego OnePlus’a.


W zaledwie kilka tygodni po premierze, producent smartfona zdecydował się na dość ciekawy ruch. Naturalnie, u podstaw leży aktualizacja oprogramowania, gdzie producent dość zaskakująco zrezygnował z Always on Display, czyli funkcji, która na wygaszonym urządzeniu pozwala podejrzeć m.in. godzinę czy nasze powiadomienia.

Najważniejsze pytanie: dlaczego. Rzekomo poszło o baterię. Zdaniem producenta, funkcja AoD zbyt mocno podjadała ogniwo zasilające telefon, zaniżając przy tym jego czas pracy na jednym cyklu ładowania. Co ciekawe, firma nie poinformowała jeszcze, czy lubiana funkcja wróci, gdy technicy uporają się z jej apetytem na energię, czy też jest to jej definitywny koniec.

OnePlus 6 /Fot: producenta

Pozytywnym akcentem niech będzie natomiast to, że ta sama aktualizacja wprowadziła też kilka fajnych nowości. Wypada pochwalić firmę, za dodanie sposobności zamaskowania wycięcia w ekranie, trybu zwolnionego tempa przy 480 FPS i 240 FPS oraz – naturalnie – nowych łatek bezpieczeństwa.

 

Mimo tych wszystkich nowości obawiam się jednak, że dla wielu osób usunięcie Always on Display to przysłowiowa łyżka dziegciu w beczce miodu – niby wszystko dobrze, ale smak już nie ten.

źródło: PiunikaWeb

na zdjęciu głównym: OnePlus 6 (fot: producenta)