Wyścig na smartfony ze składanym ekranem zapoczątkował Samsung, który dosłownie kilka dni temu pochwalił się swoim nowym urządzeniem. Huawei postanowił nie być dłużny i wczoraj zaprezentował swoją wizję tego typu urządzenia. Trudno orzec jednoznacznie, jednak podejrzewam, że dla wielu osób propozycja Chińczyków będzie przemawiać o wiele bardziej.
Topowe podzespoły i zupełnie inna filozofia działania urządzenia
Najważniejszą zmianą względem propozycji Samsnga zdaje się być zastosowanie pojedynczego wyświetlacza. To dość ciekawe zagranie, które nabiera na znaczeniu gdy spojrzymy na specyfikację techniczną ekranu. Po rozłożeniu dostajemy dostęp do 8-calowego wyświetlacza w formacie 8 do 7,1, który pracuje w rozdzielczości 2480 x 2220 pikseli. To największa różnica względem propozycji Samsunga, który skupił się na zastosowaniu niejako dwóch wyświetlaczy.
Ekran możemy złożyć na dwie części: 6,38 cala (25:9) oraz 6,6 cala (19,5:9). Mając na uwadze rosnącą modę na smartfony z dużym ekranem, producent mógł trafić w dziesiątkę. Zgodnie z oczekiwaniami, dostajemy tu ekran wykonany w technologii OLED. Na tym nie kończą się atrakcje, ponieważ dalsze elementy specyfikacji technicznej dosłownie zapierają dech. Naprawdę, Huawei pokazałswoje wszystkie atuty i zamknął je w tym urządzeniu:
- Procesor: Kirin 980,
- Grafika: Mali G76,
- Moduł 5G: tak, Balong 5000,
- Pamięć RAM: 8 GB,
- Pamięć na pliki: 512 GB,
- Slot SD: tak, do 256 GB,
- Dual SIM: tak,
- Aparat główny: 40 Mpix + 16 Mpix (ultra szeroki kąt) + 8 Mpix (teleobiektyw),
- Akumulator: 4500mAh,
- System operacyjny: Android Pie z nakładką EMUI 9.
Brzmi jak spełnienie marzeń, prawda? Trudno inaczej określić takie połączenie, które na dodatek wspiera łączność 5G. Niestety, ale marzenia mają to do siebie, że przeważnie kosztują niemało. I właśnie cena może być największą przeszkodą, jaką napotka na swojej drodze Huawei Mate X. Produkt został wyceniony na kwotę 2299 euro. To sporo pieniędzy. Precyzując, jest to mniej więcej 10 tysięcy złotych.
Jeśli nadal jesteście zainteresowani Mate’m X, a brakuje Wam odrobinę gotówki, to macie jeszcze trochę czasu, aby uzbierać tę kwotę. Tak się bowiem składa, że telefon trafi do sprzedaży dopiero w połowie 2019 roku.