Rzekomy Pocophone F1 Lite złapany w benchmarku (AKTUALIZACJA)

Rzekomy Pocophone F1 Lite złapany w benchmarku (AKTUALIZACJA)

Pocophone to firma-córka Xiaomi. W ostatnich miesiącach na rynku niezbyt często zdarzały się plotki związane z debiutem kolejnego urządzenia z logo tej firmy. I właśnie teraz, gdy wszyscy raczej spodziewali się debiutu Pocophone’a F2, pojawił się wyciek, który pokazuje, że producent zdaje się mieć nieco inne plany.


Brzmi ciekawie, ale podchodziłbym z dystansem…

Pocophone F1 trafił w gusta ponad siedmiuset tysięcy osób, które zdecydowały się nabyć urządzenie. Nie powinno więc dziwić, że firma planuje swój kolejny krok, który mógłby pomóc w wykręceniu jeszcze wyższych słupków sprzedażowych. Wydaje się, że włodarze marki upatrują dla siebie większych szans w niższej półce średniej, aniżeli w segmencie flagowców, bowiem – patrząc po specyfikacji technicznej – właśnie tak należy klasyfikować Poco F1 Lite.

Fot za: MySmartPrice

Urządzenie wyciekło w benchmarku Geekbench. Właśnie w ten sposób poznaliśmy parę jego cech, na czele ze Snapdragonem 660, 4 GB RAM. Smartfon uzyskał 1141 punktów w teście wydajności jednego rdzenia, a wynik wielordzeniowy zamknął się wynikiem 4830 punktów. Potwierdziło się przy okazji, że smartfon pracuje pod kontrolą Androida Pie, jednak w 2019 roku trudno rozpatrywać taką decyzję producenta w kategoriach niespodzianki.

Nie wiadomo kiedy smartfon trafi na półki sklepowe. Nie znamy też jego ceny. Jest to jednocześnie pierwsza (lub jedna z pierwszych) plotka, która wskazuje na to, że Pocophone pracuje nad urządzeniem z niższej półki średniej. Z tego też względu warto zachować nieco dystansu i nie nastawiać się na to, że smartfon na sto procent pojawi się na rynku. Spore znaczenie może odegrać też cena, jednak kapitalna wycena Pocophone F1 pokazuje, że na tym polu nie trzeba w firmie raczej nikogo instruować.

źródło: MySmartPrice

na zdjęciu głównym: Pocophone F1 (fot: producenta)

AKTUALIZACJA

Okazało się, że informacja o Pocophone F1 lite była typowym fake-newsem. Cóż, taki urok branży mobilnej. Z tego też względu dobrze, że poradziłem Wam, abyście zachowali do tych informacji nieco dystansu. W sumie szkoda, że urządzenie w wersji Lite nie pojawi się. Odnoszę nieodparte wrażenie, że taka specyfikacja, jak ta, którą sugerował benchmark, mogłaby zainteresować wiele osób.