„Zwykły”, oparty na prostokącie ekran, który nie ma żadnych wcięć to obecnie pewnego rodzaju rarytas. Niewielu producentów oferuje tego typu konstrukcje, skupiając się raczej na różnej maści dziurkach czy łezkach w ekranie. Na szczęście, Honor powoli wycofuje się z tej ścieżki.
Można? Można!
Honor 9X zadebiutuje już niebawem. Warto w tym miejscu nadmienić, że o samym smartfonie wiemy już niemal wszystko. Ekran ma mieć przekątną 6,59 cala (19,5:9, Full HD+), a całość będzie napędzał Kirin 810 z grafiką Mali G52. Nie zabraknie też pamięci RAM. Producent przewiduje zastosowanie 6 GB, którym będzie towarzyszyć 128 GB miejsca na pliki użytkownika. Wciąż nie wiemy, czy producent nie zdecyduje się na inne wersje produktu.
Zobacz też: Jaki smartfon do 1000 złotych warto kupić
Smartfon dostanie potrójny aparat główny: 24 Mpix (f/1.8) + 8 Mpix + 2 Mpix. Kamerka selfie – która będzie modułem peryskopowym – zaoferuje 24 Mpix ze światłem f/2.0. Pewnego rodzaju ciekawostką jest ulokowanie skanera linii papilarnych na bocznej ramce obudowy. Nie zabraknie też modułu NFC oraz akumulatora o pojemności wynoszącej 4000 mAh. Ów ogniwo będzie obsługiwać szybkie ładowanie (10 W).
No i wreszcie – dzięki Weibo – otrzymaliśmy też klarowne potwierdzenie tego, że ów notch na pewno nie znajdzie się w Honorze 9X. O ile wcześniej operowaliśmy tylko i wyłącznie wizualizacjami, tak tutaj mamy rzeczywiste zdjęcie szkła ochronnego, które będzie chronić konstrukcję. Jak widać, o żadnym wcięciu czy dziurce w ekranie nie ma mowy. Kończąc, pozwolę sobie przypomnieć, że premiera urządzenia odbędzie się już niebawem. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na datę 23 lipca. Cena wciąż pozostaje nieznana.
źródło: Weibo
Na zdjęciu głównym: Honor View20, fot: producenta