TOP 5 tanich smartfonów z niezłym aparatem głównym


W branży mobilnej funkcjonuje dość mylne przekonanie, jakoby za dobry pod kątem zdjęć aparat trzeba było płacić grube tysiące złotych. Rynek dość mocno się zmienił, efektem czego już za kwotę zbliżoną do 600-900 złotych możemy kupić urządzenie, które w większości scenariuszy będzie w stanie wygenerować dobre zdjęcia.


Xiaomi Mi A2

Xiaomi Mi A2 (fot: własne)

A-dwójka to propozycja dla tych, którzy liczą na świetną kulturę pracy, którą w dużej mierze zapewnia połączenie czystego Androida z rozsądną specyfikacją techniczną. Producent postarał się o stworzenie produktu, który sprawdzi się nie tylko pod kątem zdjęć ale w zasadzie w każdym scenariuszu użytkowania. Mimo wszystko, nie można odmówić Xiaomi tego, że Xiaomi Mi A2 to pod wieloma względami genialna opcja zakupowa.

Wracając do aparatu głównego, ten oferuje następującą specyfikację techniczną:

  • 20 Mpix (f/1.75) + 12 Mpix jako aparat pomocniczy do generowania efektu głębi

Na froncie mamy zaś 20-Mpix, pojedyncze oczko aparatu ze światłem f/2.2. Spokojnie można wyjść z założenia, że fotki dzienne wychodzą bardzo dobre. Matryca nie ma tendencji do przekłamywania kolorów, efektem czego fotografie są naturalne. To atut, który zapewne wielu z Was będzie sobie mocno chwalić. Oczywiście, w nocy trudno liczyć na fajerwerki, jednak nie sposób odmówić producentowi tego, że stworzył bardzo sensowną propozycję, która nie wydrenuje Waszych portfeli do cna.

Huawei Y7 2019

Fot: producenta

Jest to stosunkowo nowa propozycja od producenta z Chin. Jak w zasadzie każdy reprezentant rodziny „Y”, telefon przede wszystkim kusi ceną. Nie ma się co oszukiwać, Y7 2019 nie będzie idealną propozycją dla wszystkich tych, którzy liczą na same nowości z rynku mobilnego. Nie można jednak odebrać firmie tego, że po raz kolejny udało się jej zamknąć całkiem sensowne podzespoły w bryle, która na pewno nie uszczupli Waszych portfeli zbyt mocno.

Aparat w Huawei Y7 2019 prezentuje się następująco:

  • 13 Mpix (f/1.8) + 2 Mpix (f/2.4).

Co warto pochwalić, na froncie mamy 8-Mpix moduł (f/2.0), który wspiera technologię odblokowania z wykorzystaniem wzoru naszej twarzy. Zawsze to jakieś urozmaicenie, zwłaszcza gdy mówimy o konstrukcji, która przynależy raczej do półki niższej. Huawei stale i niezmiennie dopieszcza oprogramowanie aparatu. To każdą kolejną generacją radzi sobie ze zdjęciami coraz lepiej, wykorzystując elementy sztucznej inteligencji. Kończąc, warto też pochwalić producenta za duży ekran oraz zastosowanie procesora od Qualcomm’a, co w tej półce cenowej wcale nie jest tak oczywiste jak mogłoby się wydawać.

Honor 10 Lite

Honor 10 Lite, fot: producenta

Jest to firma, która jest dość mocno powiązana z Huawei. Nie bądźcie więc zdziwieni gdy rozpoznacie takie elementy oprogramowania jak nakładkę EMUI, która od lat jest znakiem rozpoznawczym Huawei. Pamiętajcie jednak o tym, że urządzenia firmy Honor to coś więcej niż kalka produktów „firmy matki”. W mojej subiektywnej opinii są to często produkty ślicznie wykonane, które mają swój własny charakter, szlif. Design, jaki odnajdziemy w tych smartfonach przemawia do mnie naprawdę bardzo mocno.

Aparat na jaki zdecydował się producent to:

  • 13 Mpix (f/1.8) + 2 Mpix (f/2.4).

Pochwała należy się za 24-Mpix kamerkę, którą możemy odnaleźć na froncie. Wiele osób, które testowało to urządzenie chwali Honora 10 Lite za jakość zdjęć w większości scenerii. Owszem, w nocy nie można liczyć na wiele. Pamiętajmy jednak, że mówimy tu o produktach, które kosztują 800-900 złotych, więc nieporównywalnie mniej od flagowców, które można kupić w popularnych sklepach z elektroniką użytkową. Wydaje się, że Honor 10 Lite to bardzo udane połączenie designu, podzespołów oraz optymalizacji, nad którym na pewno warto nieco dłużej się zastanowić.

Xiaomi Redmi Note 5

Xiaomi Redmi Note 5, fot: producenta

Nie mogło zabraknąć notatnika od Xiaomi, który od czasu swojego rynkowego debiutu zdążył już nieco potanieć. Co ważne, urządzenie można kupić w wersji z trzema lub czterema gigabajtami pamięci RAM. Osobiście polecałbym Wam ten drugi scenariusz, jednak jeśli nie możecie dołożyć brakującej kwoty do tej wersji urządzenia, to Redmi Note 5 z 3 GB RAM również powinien sprawdzić się całkiem dobrze. Xiaomi słynie z optymalizacji swoich urządzeń, dlatego też o kulturę pracy byłbym raczej spokojny.

Producent zdecydował się na następującą specyfikację aparatu głównego:

  • 12 Mpix (f/1.9) + 5 Mpix.

Na froncie czeka na Was 13-Mpix moduł ze światłem f/2.0. W zasadzie mógłbym tutaj przepisać ten sam tekst, który napisałem dla Xiaomi Mi A2. Zdjęcia są naturalne, a kolory na sto procent nie mogą uchodzić za przekłamane czy sztucznie podbijane przez oprogramowanie. Dzięki podwójnemu aparatowi głównemu spokojnie można wykręcić też dobrej jakości zdjęcia z rozmazanym tłem. Na duży plus obecność Snapdragona 636 z grafiką Adreno 509.

Motorola Moto G6

Motorola Moto G6 /Fot: producenta

Dzisiejszy tekst zamyka nam smartfon z logo Motoroli. Precyzując, średniak, który debiutował przed rokiem. Co ważne, ząb czasu nie zdążył nadgryźć urządzenia niemal wcale. Moto G6 dalej stanowi bardzo sensowną opcję zakupową, która powinna zapewnić Wam wiele godzin frajdy. Mamy tu wyważoną specyfikację techniczną i ekran z warstwą ochronną Gorilla Glass 3. Pochwalę też zaskakująco dobry w swojej klasie cenowej aparat główny.

Motorola Moto G6 postawiła na:

  • 12 Mpix (f/1.8) + 5 Mpix (f/2.2).

Na froncie czeka na Was dość typowy w tej klasie cenowej, 8-Mpix moduł ze światłem f/2.2. Spędziłem z tym urządzeniem sporo czasu i bardzo podoba mi się to, jak Motorola rozwija oprogramowanie aparatu. Mamy kilka ciekawych trybów, pośród których nie sposób nie wskazać zwolnionego tempa czy Google Lens. Producent daje też możliwość wybrania koloru spotowego, dzięki czemu bez trudu można wygenerować zdjęcia nacechowane artystycznie. Motka pracuje pod kontrolą niemal czystego Androida, co dla wielu z Was również powinno być sporym atutem.