Nie ukrywam, że lubię Motorolę. Zwłaszcza za odwagę, własny styl i kontrowersję w „graniu według swoich reguł”. Z tego też względu, bardzo podoba mi się to, co widzę, gdy patrzę na rendery nadchodzącej Motki.

Wygląd to połączenie „starego z nowym”

Jeśli robić notcha, to takiego, jak Motorola. Rzecz jasna, jeśli poniższa wizualizacja sprawdzi się. Producent zastosował malutkie „oczko”, które elegancko komponuje się z bryłą. Nie ma mowy o tym, żeby notch dominował nad wyświetlaczem. Raczej jest on jego bardzo subtelnym dopełnieniem, które na pierwszy rzut oka łatwo przeoczyć.

Producent zachował też charakterystyczną optykę aparatu głównego, która nadal bazuje na wystającym okręgu. Jeśli spojrzeć uważnie, nadal można dostrzec dość ciekawą zagrywkę Motki, dzięki której moduł aparatu tworzy kształt zbliżony do uśmiechającej się do nas minki. Tym samym, producent umiejętnie pogodził notcha ze swoim znakiem rozpoznawczym – optyką aparatu głównego.

Podejrzewam, że wielu z Was doceni też odchudzone ramki, tak samo po bokach, jak i na górnej i dolnej krawędzi smartfona. Mam natomiast mieszane uczucia co do przeniesienia skanera na tylną ścianę obudowy. Rozumiem, że większy ekran wymagał kompromisów, jednak z dużo większym entuzjazmem przyjąłbym skaner zintegrowany z wyświetlaczem. No, ale najwyraźniej nie można mieć wszystkiego.

Specyfikacja kusi

Spodziewamy się, że Motorola Moto G7 zaoferuje ekran o przekątnej 6 cali, któy będzie pracował w rozdzielczości Full HD+. Mając na uwadze odchudzone ramki, nie byłbym zdziwiony, gdyby bryła urządzenia nie urosła niemal wcale względem Moto G6. Sercem konstrukcji ma być ośmiordzeniowy Snapdragon 660 AIE. Spekuluje się nad zastosowaniem 4 GB pamięci RAM oraz 64 GB pamięci na pliki użytkownika.

No i wreszcie, aparaty. Spodziewamy się 16 Mpix + 5 Mpix jako matryc głównych. Niestety, na ten moment nie znamy szczegółowej specyfikacji i parametrów technicznych modułu. Frontowa kamerka może zaoferować 12-Mpix, pojedynczy moduł. Kończąc, dopowiem, że bateria może mieć pojemność zbliżoną do 3500 mAh ze wsparciem dla technologii szybkiego ładowania.

Co najciekawsze, serwis źródłowy spekuluje o premierze, która może odbyć się jeszcze w tym roku kalendarzowym. Jeśli Motorola nie popełni żadnych błędów i umiejętnie wyceni swój produkt, nie będę zdziwiony, jeśli smartfon będzie sprzedawać się co najmniej dobrze.

źródło: mrgizmo.com przez androidcentral

na zdjęciu głównym: Motorola Moto G6 Plus (fot: producenta)