Do premiery jubileuszowego, dziesiątego Notatnika pozostało już niewiele czasu. Można było się więc spodziewać tego, że prędzej czy później, do sieci będą wyciekać szczegółowe informacje związane z urządzeniem. Ot, na przykład szczegółowe rendery, które świetnie pokazują, w jakim kierunku może ewoluować urządzenie.
Samsung od lat ma tendencje do tego, aby ewolucję linii Note opierać na flagowej linii Galaxy S. Z tego też względu, już od przełomu marca-kwietnia, wiemy, czego – mniej więcej – można się spodziewać. Jak można zobaczyć, Note 10 powiela ten schemat, jednak, na szczęście, nie jest to kalka, a pewnego rodzaju ewolucja, która wprowadza kilka udoskonaleń. Uwagę ściąga zwłaszcza ulokowana na środku ekranu dziurka, gdzie producent zamierza umieścić moduł selfie.
Zgodnie z najnowszymi plotkami, ekran w Note 10 Pro, czyli lepiej uzbrojonej wersji flagowca, ma mieć przekątną 6,75 cala i mierzyć 162,3 x 77,4 x 7,9 mm. Producent znacząco zmodernizuje też ułożenie modułu aparatu głównego. Smartfon ma zaoferować trzy aparaty wraz z dedykowanym czujnikiem 3D ToF. Jest niemal pewnym, że zestaw aparatów głównych będzie dokładnie taki sam, jak w najmocniejszej wersji Samsunga Galaxy S10. Skaner linii papilarnych będzie zintegrowany z wyświetlaczem.
Spekuluje się, że metalowa obudowa będzie o wiele cieńsza aniżeli ta, którą można odnaleźć w Samsungu Galaxy Note 9. Przycisk Power oraz klawisze regulacji głośności znajdą się na lewej ramce obudowy. Po prawej będzie można odnaleźć przycisk Bixby. Rysik – zgodnie z tradycją – będzie można znaleźć na dolnej ramie, tuż obok portu USB-C. Wiele wskazuje na to, że flagowy Notatnik nie zachowa portu słuchawkowego audio. Szkoda, ale na otarcie łez pozostaje nam potężna ładowarka.
źródło: PriceBaba.com
na zdjęciu głównym: Samsung Galaxy Note 9, fot: własne