Zakup składanego smartfona od Samsunga raczej odczujecie po kieszeni

Zakup składanego smartfona od Samsunga raczej odczujecie po kieszeni

Według coraz to bardziej wiarygodnych informacji, legendarny składany smartfon od Samsunga zobaczymy już za kilka miesięcy. I tutaj rodzi się kwestia: tylko czy „aż” parę miesięcy. Cóż, patrząc po rzekomej cenie, powiedzieć „tylko”, to jak nic nie powiedzieć.


Informacja o cenie ujrzała światło dzienne za sprawą chińskiego serwisu South China Morning PostSerwis, powołując się na opinię Kima Jang-yeol, który pracuje jako analityk w Golden Bridge Investment, napisał, że cena w przeliczeniu na dolary amerykańskie może wynieść nawet i 1850 USD. Szybkie przeliczenie tej kwoty na złotówki podpowie Wam, że mówimy o cenie rzędu 6800 złotych.

To ogromna kwota, która do pewnego stopnia jest obarczona „podatkiem od innowacji”. Czy tego chcemy, czy nie, Samsung będzie jednym z pierwszych producentów, który przedstawi składany smartfon i producent świetnie zdaje sobie sprawę z tego, że taki stan rzeczy pozwala mu dyktować każdą dowolną cenę, na jaką tylko firma z Korei Południowej będzie miała ochotę.

Specyfikacja urządzenia nadal jest owiana tajemnicą. Z wielu źródeł można było wcześniej usłyszeć o trzech wyświetlaczach i w tym ujęciu South China Morning Post tylko potwierdza te dane. Dwa wewnętrzne ekrany mają sumować się do przekątnej rzędu 7,3 cala, a gdy zdecydujemy się złożyć nasze urządzenie, pozostanie nam do dyspozycji niewielki, 4,5-calowy ekran.

Wszystko to brzmi bardzo kusząco i nowocześnie, jednak obawiam się, czy tak astronomiczna wycena nie będzie dla składanego Samsunga pewnego rodzaju naturalnym ogranicznikiem, który w linii prostej przekuje się na niezbyt dużą popularność tej technologii.

źródło: South China Morning Post, Sammobile

na zdjęciu głównym: Samsung Galaxy Note 8