Apple przez długie lata tworzyło urządzenia, które spokojnie można było uznać za kompaktowe. Później przyszła rewolucja, efektem czego producent dołączył do grona firm, dla których priorytetem stały się raczej duże ekrany, które pokrywają zdecydowaną część frontowego panelu. Na szczęście producent rozważa na tym polu pewne zmiany.
Informacja pochodzi z łańcucha dostaw
Serwis źródłowy – powołując się na analizę dostaw Apple – sugeruje, że producent przygotowuje się do ponownego wprowadzenia na rynek telefonu z ekranem o przekątnej 4,7 cala. Ostatnim takim produktem w portfolio firmy był iPhone 8, który debiutował w 2017 roku. Można więc przyznać, że trochę czasu zdążyło upłynąć. Co ważne, entuzjaści małych smartfonów raczej nie nacieszą się tym urządzeniem w 2019 roku. Mówi się raczej o debiucie w marcu 2020 roku.
Zobacz: TOP 5 smartfonów z ekranem do 5 cali
Urządzenie ma posiadać 128 GB pamięci wbudowanej. Procesor, który będzie napędzał urządzenie to Apple A13. Wiele wskazuje też na to, że – wbrew rynkowym trendom – telefon zaoferuje zaledwie pojedynczy moduł aparatu głównego, choć niestety nie znamy jego dokładnych parametrów. No i oczywiście cena. Mówi się,że ta może wynieść nawet 650 dolarów. W przeliczeniu mówimy więc o kwocie zbliżonej do 2500 złotych. Nie wiemy jednak, czy jest to kwota ostateczna czy też może ona wzrosnąć na przykład o marżę czy podatki.
Zobacz: Apple iPhone 6S – czy warto kupić w 2018/2019 roku?
Kończąc, należy też dopowiedzieć, że nowy iTelefon ma wykorzystywać sprawdzony w boju przycisk z technologią Touch ID. Znamy go właśnie z ósmego iPhone’a, gdzie radzi sobie więcej niż dobrze. Na ten moment dominuje opinia, jakoby Face ID miał być dla tego urządzenia niedostępny. Serwis źródłowy uważa, że telefon może odegrać dla Apple bardzo ważną rolę na rynkach wschodzących z naciskiem na Indie. Czy to oznacza, że smartfon nie będzie dostępny globalnie? Na to pytanie wciąż nie znamy odpowiedzi.
zdjęcie główne z: Pixabay