Apple to firma, która stale potrafi wyznaczać trendy w branży mobilnej. Po czasowym „przestawieniu się” producenta na ekrany z nieco większą przekątną, niż stare iPhone’y 7 czy 8, producent zamierza zrobić ukłon w stronę zwolenników mniejszych ekranów.

Nie powstanie iPhone SE2, ale fani mniejszych ekranów będą zachwyceni

Zgodnie z informacjami do jakich dotarł serwis Digitimes, w 2020 roku firma znacząco przebuduje swoją ofertę. Pojawią się trzy wersje flagowca, które mają mieć następujące przekątne ekranów:

• 5,42 cala,
• 6,06 cala,
• 6,67 cala.

Matryce w większości będą pochodzić od Samsunga. Nie jest jeszcze przesądzone, czy dostawcą pomocniczym zostanie LG czy BOE Electronics. Co ważne, wersja o najmniejszej przekątnej dostanie ekran wykonany w technologii OLED. Taka sama matryca ma napędzać iPhone’a o przekątnej 6,06 cala. Matryca LCD ma znajdować się natomiast w największej wersji urządzenia. Można wręcz przypuszczać, że 6,67-calowa wersja smartfona będzie odpowiednikiem iPhone’a XR.

Serwis źródłowy, powołując się na informacje z łańcucha dostaw spekuluje, że producent dostarczy na rynek 80-82 miliony smartfonów w pierwszej połowie 2019 roku i około 180-190 milionów w ciągu całego roku. Pozostaje mieć nadzieję, że firma z Cupertino tym razem nie przesadzi z optymizmem i nie będzie musiała następnie zmniejszać ilości zamówień w fabrykach. Mimo wszystko, cieszy że do sprzedaży może powrócić flagowiec z małym ekranem. Jestem pewien, że wiele osób doceni taką decyzję producenta.

źródło: DigiTimes

na zdjęciu głównym: Apple iPhone 6s, fot: własne